Nawiązując do hanami zake i tsukimi zake, proszę rozsiąść się wygodnie z sake lub innym ulubionym napojem i oddać się z nami obserwacji krajów z magicznego zakątka świata, jakim jest Azja (^-^)

czwartek, 13 października 2016

Dlaczego nie mogę być główną bohaterką dramy?

Każdy, kto choć raz widział jakąś azjatycką produkcję, wie jak wspaniały jest dramowy świat. Przeciągłe spojrzenia, romantyczna muzyka w tle, noszenie na pleckach, przepyszne jedzonko i oczywiście przystojni bogacze, którzy zawsze są gotowi wybawić Kopciuszka z opresji. Ile to już razy marzyłyście by znaleźć się na miejscu głównej bohaterki? Albo wkurzałyście się, bo popełniła totalną głupotę, której wy byście nie zrobiły?... Pewnie nie da się tego zliczyć ^^ Ja jednak po dłuższym przemyśleniu tematu, dochodzę do wniosku, że nie mogłabym być główną bohaterką dramy, a dlaczego?

1. Na 99,9% wybiorę "tego drugiego"

Dobra. Przyznaję, że ten pierwszy też zawsze jest super-ekstra, ale biorąc pod uwagę mój chroniczny „syndrom tego drugiego” (albo czasem "tego trzeciego"), nawet nie doczekała bym momentu, w którym zakocham się w głównym bohaterze, bo już będę chodziła z jego rywalem <3 Muszę przeprosić Park Seo Joon, Oguri Shun, Jung Il Woo i całą masę aktorów, którzy starali się idealnie zagrać głównych bohaterów, udało się wam i to ja tu jestem winna. Chociaż z drugiej strony jest parę dram, gdzie kopciuszek nie wybiera księcia np. Dream high i Nail shop Paris, więc ten punkt nie do końca mnie dyskwalifikuje.

2. Nie kopnę i nie uderzę rozwydrzonego księcia

Przecież w świecie dram nie ma lepszego sposobu na przyciągnięcie uwagi głównego bohatera, jak spuszczenie mu porządnego lania. A ja się w tej roli jakoś nie widzę (głównie dlatego, że nie miała bym ani ochoty ani umiejętności), więc mam marne szanse na zdobycie serca Gu Jun Pyo czy też Cha Chi Soo. 

3. Nie będę się zasłaniać od pocałunków

Cóż… czy trzeba to jeszcze komentować? No bo, kto zrobił by inaczej! Chyba tylko główna bohaterka dramy XP

4. Nie dam rady przebrać się za chłopaka

Głównie dlatego, że nie zetnę włosów (zawsze jest szansa w dramie historycznej, nie?) i są za długie by ukryć je pod peruką, bo po za tym przecież jestem tak męska jak Park Gyu Ri w roli Hong Yeo Joo. Zresztą nie wiem jak można wpaść na tak genialny pomysł jak udawanie chłopaka by iść do męskiej szkoły czy boysbandu. Chyba z góry założyłabym, że ten plan nie wypali... 

5. Jestem zbyt dużą realistką

 propos wcześniejszego punktu i szalonych planów. Moja drama nie miała by racji bytu, ponieważ nie zdecydowała bym się na żaden z szalonych planów! Brakuje mi inspiracji do książki? Może by tak poszukać jej podczas spaceru po mieście, zamiast iść do pracy udając chłopaka. Spotykam przyjaciela z dzieciństwa? Może by tak podejść i się przywitać, zamiast prosić koleżankę o udawanie mnie. Ktoś wziął mnie za narzeczoną znajomego? A może tak wyjaśnimy wszystko zamiast kontynuować tą farsę i wszystkich oszukiwać.  Mogę tak jeszcze długo XP


6. Nie zrobię wszystkiego dla pieniędzy

Na szczęście nie jestem aż tak zdesperowana żeby przyjąć ofertę jakiegoś obrzydliwie bogatego chaebola i udawać jego narzeczoną, żonę tudzież uczyć wnuki prezesa jak dużą wartość ma rodzina. Bo to nigdy nie skończy się normalnie...


7. Zakaz randkowania? Phi, jasne! 

Udawajmy przez jakiś czas parę, ale nie możemy się w sobie zakochać. Zamieszkaj na jakiś czas z trójką moich przystojnych wnukow, ale nie możecie randkować. Wprowadzisz się do mnie jako mojako moja osobista terapeutka, ale lekarz nie może się umawiać że swoim pacjentem... Taaak, jeśli ktoś złożył by mi taką propozycję, zaśmiała bym mu się w twarz, bo to jest warunek nie możliwy do spełnienia!

8. Nie jestem fajtłapą i ofiarą losu 

Nie wiedzieć czemu główne bohaterki dram są zawsze niezdarne, nieporadne i muszą być ratowane przez któregoś z panów. Czasami zastanawiam się jakim cudem udało im się przetrwać do momentu gdy poznają swego wiecznego wydawcę. Zgubilaś telefon/klucze, potknęłaś się, straciłaś dom nad głową, a może jakiś podejrzany typ nie daje Ci spokoju? Nie ma co się martwić, na pewno zaraz zza rogu wyjdzie Do Min Joon lub Yoo Shi Jin. Tylko, że jakimś trafem udaje mi się poruszać bez potykania się o własne nogi i umiem zadbać o zawartość mojej torebki.


Wiem, że nie umiesz sama zawiązać butów, zaraz zrobię to za ciebie (^.~)

9. Nie mam wzruszających tekstów


Jakimś cudem, nawet jeśli główna bohaterka zacina się jak tylko może w najważniejszych momentach dramy i nie jest w stanie wydusić z siebie żadnego sensownego słowa (co skutkuje wydarzeniami na kolejne 5 odcinków), jest niezastąpiona w pocieszaniu, przekonywaniu, a jej głębokie słowa prędzej czy później trafiają z niesamowitą precyzją w serce przyszłego wybranka i odbijają się echem w jego głowie. Ja się tylko pytam, skąd one biorą te teksty???




10. Nie piję

Jednak co to za drama, gdzie główna bohaterka chociaż raz nie utopi swych smutków w soju lub nie pomyli mleka z makkoli. Mamy wtedy szczere wyznania i przypadkowe pocałunki, po czym książę może odtransportować damę na swych pleckach do domu, ewentualnie swojego apartamentu.


Zresztą... i tak nie miała bym czasu na spotkanie tego pierwszego, bo cały wolny czas spędzam oglądając DRAMY! 

2 komentarze:

  1. A ja właśnie przeanalizowałam ten tekst i nadaję się do dramy, prawie idealnie.. Hah, no może prócz wzruszających tekstów xd

    OdpowiedzUsuń