Ostatnio wiele się działo, wolontariat na Matsuri, zajmowanie się gościem z Japonii... Miałyśmy mniej czasu na nasz blog, ale i przybyło tematów na posty! (min. z Japonii przyleciała do mnie yukata, więc nauczę Was jak się ją zakłada, oraz dostałam chustę furoshiki, dzięki której będę mogła pokazać kilka przydatnych wiązań.) (^-^) Na razie przejdźmy jednak do dzisiejszego tematu:
Hokusai
Katsushika był jednym z najwybitniejszych malarzy i twórców barwnych
drzeworytów w stylu ukiyo-e. Znany
jest głównie pod imieniem Hokusai, choć pod swoimi dziełami podpisywał się, co
najmniej trzydziestoma pseudonimami min. Souri, Taito, czy Manji. Tworzył w
okresie Tokugawa, czyli epoce Edo. Urodził się pod koniec XVIII w. w Edo, administracyjnej i kulturowej stolicy Kraju Kwitnącej Wiśni.
Dorastał
w atmosferze tętniącego życiem i trendami kulturowymi miasta. Już w wieku 15
lat rozpoczął naukę drzeworytnictwa w pracowni Shunshou, a jego pierwszy
sygnowany drzeworyt powstał po czterech latach nauki. Przez lata zajmował się
malowaniem portretów aktorów teatru kabuki oraz ilustrowaniem książek. Zajmował
się również egoyomi, czyli
drzeworytami, których tematyka była powiązana z kalendarzem i surimono, drzeworytami wykonywanymi na zamówienie z droższych i
jakościowo lepszych materiałów.
Surimono |
Niestety
nękający Japonię kryzys nie oszczędził i Hokusai’a. Jego rodzina zmuszona była
sprzedać większość obrazów, a następnie stracił dom i pozostałe dzieła w
wyniku pożaru. Podczas swojego życia podróżował do wielu miast min. Nagoi,
gdzie mieszkał przez 24 lata, lecz zawsze powracał do Edo, gdzie też został
pochowany w świątyni Seikyouji.
Pomimo
sędziwego wieku (umarł w wieku 89 lat) do końca swojego życia zachował
niewiarygodną aktywność malarską. Sam mówił o sobie „stary człowiek opętany
przez malarstwo”, ponieważ sławę zdobył dopiero po czterdziestce. Jednak nie
przeszkadzało mu to w stworzeniu niewiarygodnej liczby dzieł.
Jego
twórczość łączyła w sobie cechy wszystkich głównych stylów znanych wtedy w
Japonii, zarówno rodzimych jak i obcych. Wykorzystując znane style malarskie
stworzył własny unikatowy, dzięki któremu jego pejzaże cechuje wyczucie
proporcji, doskonała kompozycja oraz niezwykłe podejście do malowania ludzkich
postaci. Jego
dzieła są dobrym przykładem na to, jak Japonia, czerpiąc z różnych kultur i zachowując przy tym
swój niepowtarzalny charakter, sama staje się inspiracją. Hokusai jest artystą cenionym w Japonii i na Zachodzie
po dziś dzień. Uważany jest również za prekursora japońskiego komiksu (mangi).
"Kanagawa oki nami ura" |
Najbardziej
znanym obrazem Hokusai’a poza granicami Japonii jest „Wielka fala w Kanagawie”
(ok. 1829-1832), jednak nie wiele osób wie, że ten obraz to jedynie część cyklu
zatytułowanego „Fugaku Sanjūrokkei” (pol. „Trzydzieści sześć widoków góry Fuji”).
Pomimo nazwy, po opublikowaniu 36 dzieł i ich wielkim sukcesie, autor namalował
dodatkowe obrazy, tak, że teraz cykl ten liczy 46 ukiyo-e. Każde dzieło przedstawia świętą dla wyznawców shintō górę Fuji w rozmaitych porach dnia i
warunkach atmosferycznych. Drzeworyty z tego zbioru miały wielkie oddziaływanie
na sztukę europejską. „Wielka fala w Kanagawie”, znajdująca
się w kolekcji Feliksa
Jasieńskiego, była inspiracją dla Stanisława
Wyspiańskiego, który stworzył serię rysunków z widokiem na Kopiec Kościuszki.
„Kanagawa Oki nami Ura” składa się z trzech
elementów: morza targanego przez burzę, łodzi i góry.
Ośnieżony
szczyt góry to oczywiście Fuji, znajduje się ona w centrum obrazu meisho-e, czyli reprezentacji znanych
miejsc Kraju Wschodzącego Słońca. Góra ta jest uznawana przez Japończyków za symbol
tożsamości narodowej. Ciemny odcień wokół Fuji, sugeruje, że obraz został
namalowany wcześnie rano. Wschodzące słońce świeci z miejsca obserwowania góry
i pada na ośnieżony szczyt. Między obserwatorem a górą znajduje się
cumulonimbus i choć wskazuje na burzę, deszcz nie pada ani na bliskim ani
dalekim planie.
Na
pierwszym planie znajdują się trzy oshiokuri-bune,
szybkie łodzie wykorzystywane do transportu żywych ryb z półwyspu Izu i Bōsō na
rynki zatoki Edo (obecnie Tokijska). Łodzie znajdują się w prefekturze
Kanagawa, z Edo na północy i górą Fuji na północnym wschodzie. Skierowane
są na południe, więc pewnie wracają na półwysep. Na każdej łodzi znajduje się
ok. ośmiu wioślarzy przywiązanych do wioseł. Dodatkowo na przedzie łodzi są
jeszcze po dwie osoby, prawdopodobnie nawigatorzy, umożliwiający bezpieczny
powrót do portu.
Wzburzone
morze zdecydowanie dominuje w kompozycji, ukazując dzikość żywiołu. Fala góruje
nad łodziami podkreślając swoją przewagę nad ich kruchością oraz drobnymi
posturami rybaków. Dodatkowo, uchwycona w tej chwili, załamuje się kręgiem nad
centrum obrazu, czyli górą Fuji, obramowując ją i zwracając uwagę na sylwetkę
góry w głębi obrazu.
„Wielka
fala w Kanagawie” posiada dwie inskrypcje w lewym górnym rogu. Pierwsza to
tytuł serii zapisany w prostokącie: "冨 岳 三 十六 景 / 神奈川 冲 / 浪 里",
czyli „Fugaku Sanjūrokkei / Kanagawa oki / nami Ura”, co w dosłownym
tłumaczeniu znaczy „Trzydzieści sześć
widoków góry Fuji/przy brzegu Kanagawy/szczyt fali”. Drugi napis po
lewej stronie prostokąta to podpis autora „北 斎 改为 一笔”.
Biorąc
pod uwagę problemy rodzinne i finansowe, z jakimi zmagał się Hokusai
w
okresie tworzenia serii z górą Fuji, za jej cel uważa się kontrast świętej góry
z życiem świeckim.
Na
ostateczny projekt dzieła „Wielka fala w Kanagawie”, autor zdecydował się dopiero
po latach pracy, wcześniej wykonując szkice podobnych prac. Dwie z nich,
datowane na 30 lat przed powstaniem właściwego dzieła, uznawane są za jego
prekursorów. Są to:
”Kanagawa-oki Honmoku no zu”,(ok. 1803) |
Hokusai pracuje przy nich z takimi samymi elementami jak w „Wielkiej
fali w
Kanagawie” tj. wzburzone morze, łodzie i wioślarze. W obydwu prekursorowych
pracach ludzie na łodziach znajdują się w centrum burzy, pod wielką falą, która
grozi pochłonięciem w odmęty głębin. Jednak analiza różnic między dwoma
obrazami pokazuje rozwój artystyczny i techniczny Hokusai’a.
Na
dwóch pierwszych dziełach fale są gęste i jednolite, sprawiają wrażenie
stworzonych z jednego kawałka. Ich sztywność i pionowość przywołuje na myśl
ośnieżone szczyty górskie, podczas gdy w „Kanagawa oki nami ura”, fale znacząco
się wyróżniają, są dynamiczne i agresywne, dodatkowo sprawiają wrażenie groźnych.
We
wcześniejszych obrazach widać wpływy japońskich tradycji stosowanych w
malarstwie, w których scena przedstawiana jest z lotu ptaka, natomiast „Wielką
falę…” oglądamy z zachodu, przez co góruje nad nami i sprawia wrażenie, że
zaraz przebije się przez górę obrazu. Następnie, horyzont w głębi obrazu, jest
tak nisko, że kieruje oko widza w samo centrum akcji. Natomiast na
prekursorach, horyzont znajduje się w środku kompozycji, szczególnie na ukiyo-e z 1803r. Również łodzie
umiejscowione są tam na grzbietach fali, tak jakby już udało im się uciec przed
żywiołem, jednak prawdziwej dramaturgii i dynamiczności dodają oshiokuri-bune pod górującym żywiołem na
ostatecznym dziele. „Kanagawa oki nami ura” skupia się głównie na dwóch płaszczyznach,
wzburzonym morzu i tym, co ginie pod falą, jednak dwóm pierwszym wydrukom
brakuje tej spójności kompozycji.
„Wielka
fala w Kanagawie” prezentuje poziom umiejętności i kontroli przedstawianych zjawisk,
jaki osiągnął Hokusai, jest jednak wynikiem długiego procesu i metodycznych ćwiczeń. Podstawy tej metody
zostały określone przez niego w
„Szybkiej lekcji uproszczonego rysunku” z 1812r., w którym wyjaśnia, że każdy
przedmiot może być przedstawiony za pomocą relacji okręgu i kwadratu.
Kilka
lat później, Hokusai powrócił do wizerunku „Wielkiej fali…” w „Kaijo no Fuji”
(ok. 1834), kiedy zakończył pracę nad serią „Trzydzieści sześć widoków góry Fuji”.
Na tym druku jest taki sam związek między falą i
wulkanem oraz pianą na grzbiecie fali. Jednak nie ma na nim żadnych łodzi ani
ludzi, a fala częściowo przedstawiona jest z lotu ptaka. Dodatkowo, podczas gdy
w „Wielkiej fali…” ruch kompozycji jest przeciwny do kierunku czytania Japończyków
od prawej do lewej, to w „Kaijo na Fuji” fala, jak również ptaki, poruszają się
zgodnie z oczekiwaniami japońskiego czytelnika.
Po omówieniu „Kanagawa oki nami ura” oraz
porównaniu z wcześniejszymi dziełami Hokusai’a raczej nie ma wątpliwości
dlaczego odniósł sukces w czasie swojej twórczości oraz jest uznawanym twórcą
do dziś. Dzięki niemu nastąpił rozwój w sztuce Kraju Kwitnącej Wiśni, a jego
dzieła stały się inspiracją dla twórców spoza granic Japonii. Jednak oprócz
serii „Trzydzieści sześć widoków góry Fuji” jest jeszcze autorem niezliczonych
pojedynczych obrazów i drzeworytów oraz 13 cykli ukiyo-e min. „Duże
kwiaty”, „Sto opowieści o duchach” i „Podróż do wodospadów Japonii”.
-------------------------------------------------
Źródła:
Timon
Screech „Erotyczne obrazy japońskie 1700-1820, przestrzeń przepływającego
świata”
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz