Nawiązując do hanami zake i tsukimi zake, proszę rozsiąść się wygodnie z sake lub innym ulubionym napojem i oddać się z nami obserwacji krajów z magicznego zakątka świata, jakim jest Azja (^-^)

sobota, 9 maja 2015

Dorayaki - przepis

Dorayaki to japońskie ciasteczka, które składają się z dwóch, pulchnych placuszków, między które włożona jest słodka pasta z czerwonej fasoli azuki. Zalicza się je do pieczonych słodyczy, czyli yakigashi. Legenda głosi, że pierwsze dorayaki zostały usmażone na gongu, którego zapomniał samuraj z domu rolnika. Stąd też ich nazwa, bo po japońsku gong to właśnie „dora”, natomiast „yaki” znaczy piec. W niektórych regionach Japonii można również spotkać się z ich inną nazwą – mikasa, co znaczyło (kiedyś?) potrójny słomkowy kapelusz.


Najczęściej na pastę fasolową mówi się anko, jednak niewiele osób wie, że są różne jej rodzaje. W książce „Tradycje kulinarne Japonii” przeczytałam, że do dorayaki daje się tsubua, czyli czerwoną fasolę w całości gotowaną z cukrem. Ja natomiast robiłam najbardziej popularny rodzaj – koshian - przygotowując go po ugotowaniu fasoli (i przed dodaniem cukru) przecieramy fasolę przez sitko, aby pozbyć się skórek.

Teraz dorayaki robi się już z różnymi nadzieniami jak dżem, nutella, masło orzechowe, różnego rodzaju kremy np. z matchą (zieloną sproszkowaną herbatą). Z pastą anko jest dużo roboty, więc na razie zamieszczę tylko przepis na ciastka, a kiedy skończę mój zapas anko z zamrażarki i będę ją znowu robiła wstawię tu przepis ze zdjęciami i wskazówkami.

Składniki (20 sztuk)
  • 1 jajko
  • 1 żółtko
  • 70g cukru
  • 1 łyżka miodu (dałam takiego lejącego, żeby się dobrze rozprowadził)
  • ½ łyżeczki sody
  •  90g mąki
  •  1 łyżka wody
  • ½ łyżki mirinu (to słodkie japońskie wino używane do gotowania, można je kupić w małych buteleczkach, lub pominąć w przepisie bo to niewielka ilość. Podejrzewam jednak, że nadaje on delikatny, specyficzny posmak.)
  • 100g an – ja wzięłam jakieś 180g żeby było więcej nadzienia (opcjonalnie, można dać inne nadzienie)

Na początku mikserem mieszamy jajko i żółtko, dodajemy cukier na 3 razy i czekamy aż masa lekko zbieleje. Dodajemy łyżkę miodu. Sodę rozpuszczamy w niewielkiej ilości wody i również dodajemy do masy jajecznej. Przesiewamy mąkę i wmiksowujemy do reszty, razem z mirinem i wodą. Ciasto odstawiamy do lodówki na pół godziny, w tym czasie powinno trochę zgęstnieć.

 I teraz dopiero zaczynają się schody dla kogoś kto nie ma magicznej, metalowej szpatułki do przewracania placków. Metalowa jest na tyle cienka, że bez problemu wchodzi pod ciasto, najlepiej jak by była też trochę większa od placka. No ale ja sobie jakoś bez tego cuda poradziłam i zaraz przedstawię mój sposób.
Patelnię smarujemy olejem i rozgrzewamy. W przepisie jest żeby rozgrzaną patelnie przed wlaniem ciasta odstawiać na ścierkę, aby trochę ostygła. Ja jednak proponuję po prostu po nagrzaniu trzymać ją na średnim ogniu (u mnie to był 6 stopień z 10). Ciastka zawierają dużo cukru, więc jeśli patelnia będzie za gorąca cukier zacznie się karmelizować i palić. Wlewamy ciasto aby były małe placuszki, dobrze jest nakładać mniej niż łyżkę, bo ciasto pod wpływem ciepła się trochę rozleje. Z jednej strony smażymy je minutę, z drugiej 10-20 sekund. Rzeczywiście tej 1 minuty pilnowałam i to dobry moment na pierwsze przewrócenie. Po drugiej stronie trzymałam jednak dłużej tak żeby placek nie został surowy w środku, można też przewrócić znowu na pierwszą stronę jeśli chcemy żeby się bardziej zarumieniły.
Przewracałam je widelcem,  pomagając sobie czasem drugim Należy je wytrzeć za każdym razem gdy pobrudzą się ciastem. Najważniejsze jest żeby się nie bać i przewracać zdecydowanie. Tak smażymy 40 placków, na jeden nakładamy nadzienie i przykrywamy drugim. Jeśli mamy anko, robimy 20 kulek i rozpłaszczamy je, po czym wkładamy między placki.
Niestety moje dorayaki nie maja idealnych kształtów ale są naprawdę pyszne!

SMACZNEGO!    ITADAKIMASU!!! (^-^)

-----------------------------------------------------------------------
http://en.wikipedia.org/wiki/Red_bean_paste
http://anime-wiki.pl/wiki/Dorayaki
http://en.wikipedia.org/wiki/Dorayaki
"Tradycje kulinarne Japonii" Magdalena Tomaszewska-Bolałek

5 komentarzy:

  1. Mmm, dorayaki są dobre~ Chyba się skuszę i też je zrobię sama!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oczywiście zachęcam! (^-^) A w razie problemów proszę pisać w komentarzach lub bezpośrednio na maila (^.-)

      Usuń
  2. Jadłam je w Japonii. Pyszne :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Dzisiaj je zrobiłam i wyglądem może nie zachęcają do zjedzenia ale w smaku są niebiańskie ^.^

    OdpowiedzUsuń